System przeciwprzymrozkowy

Przeciwmrozowe deszczowanie sadów


Występujące w ciągu ostatnich lat przymrozki wiosenne zmniejszyły w większym lub mniejszym stopniu plony w sadach. Wytrzymałość roślin sadowniczych na przymrozki jest nie tylko cechą gatunkową (nawet odmianową), ale zależy także od stopnia rozwoju pąków kwiatowych. Kwiatostany w fazie zielonego pąka wytrzymują spadki temperatury do -3oC, w fazie różowego pąka do -1,5oC, w początkowym okresie kwitnienia do -1oC, a w pełni kwitnienia do -0,5oC. W ubiegłym roku straty w sadach spowodowane przez przymrozki wiosenne były bardzo duże, ponieważ znaczne spadki temperatury (-5oC/-7oC) wystąpiły w okresie najbardziej niebezpiecznym dla fazy rozwojowej drzewa (tuż po kwitnieniu). Straty w plonach z tego powodu wyniosły 80-90%. Producenci prowadzący intensywne uprawy sadownicze nie mogą sobie pozwolić, aby plony w ich sadach uzależnione były od warunków pogodowych. Wobec rosnących kosztów produkcji trzeba mieć pewność, że plony zbierać się będzie co roku.

W Europie Zachodniej liczące się gospodarstwa sadownicze wyposażone są w specjalistyczne urządzenia do ochrony roślin przed przymrozkami. We Włoszech w Tyrolu takie urządzenia są w każdym sadzie, gdyż przymrozki zdarzają się na tamtym terenie co najmniej raz, a często kilkakrotnie w ciągu sezonu. W Holandii chronionych jest 50% upraw sadowniczych przy zastosowaniu nadkoronowego deszczowania. W Polsce do wiosny ubiegłego roku urządzenia do nadkoronowego zraszania zainstalowane były na powierzchni zaledwie 30 ha. W sadach objętych ochroną przed przymrozkami, zwłaszcza wiosną 2000 r., osiągnięto wysokie plony dobrej jakości owoców. Natomiast latem i jesienią 2000 r. na założenie takich instalacji zdecydowali się producenci prowadzący intensywne sady i plantacje roślin jagodowych (np. borówki wysokiej). Instalacje do nadkoronowego zraszania na Mazowszu zostały już założone na powierzchni około 100 ha. Gospodarstwa sadownicze są często zadłużone w bankach, ponieważ sadownicy zaciągnęli kredyty na założenie sadów (zakup materiału szkółkarskiego, ogrodzenie, nawadnianie), budowę chłodni itp. W następstwie strat spowodowanych przez przymrozki wielu gospodarstwom może grozić bankructwo. Sadownicy jednak nie mogą sobie pozwolić by plony z ich sadów w tak dużym stopniu uzależnione były od "ryzyka przyrodniczego". Nadkoronowe deszczowanie jest obecnie jednym z najskuteczniejszych sposobów ochrony sadów przed uszkodzeniami powodowanymi przez przymrozki wiosenne. Wykorzystuje się do tego celu fakt, że zmianom stanu skupienia wody towarzyszy wydzielanie lub pobieranie dużych ilości ciepła. Podczas zamarzania 1 l wody wydziela się aż 80 kcal ciepła. Poprzez nadkoronowe zraszanie można chronić kwitnące sady, gdy temperatura powietrza spada poniżej 0oC (maksymalnie do -7oC/-8oC). W sadowniczym rejonie Wilgi i Grójca kilku sadowników na powierzchni około 40 ha założyło już instalacje do nadkoronowego zraszania przy wykorzystaniu istniejących ujęć wody zbudowanych dla potrzeb nawodnień upraw ogrodniczych.

Aby ochronić 1 ha sadu przed przymrozkiem z wykorzystaniem instalacji deszczownianych, trzeba zużyć 20-45 tys. litrów wody w ciągu 1 godz. W czasie trwania przymrozku w ciągu jednej nocy przez 10 godz. - 10-krotnie więcej wody. Jeśli przymrozki występują przez 2-3 kolejne noce, zapas wody powinien być analogicznie 2-, 3-krotnie większy. Dlatego tak ważne jest zabezpieczenie dużych zasobów wody (m.in. z rzek, stawów, jezior, studni głębinowych). Ważne jest aby stosowane zraszacze były bardzo dobrej jakości, wykonane z najlepszych materiałów, a więc charakteryzowały się niezawodnością działania, gdyż nawet kilkuminutowa przerwa w deszczowaniu niweczy cały efekt zabiegu, często powodując jeszcze większe szkody. Jednak czynnikiem decydującym o uzyskaniu pozytywnego efektu ochrony przeciw przymrozkowej jest włączenie i wyłączenie w odpowiednim czasie instalacji deszczującej. Musi to nastąpić w chwili gdy temperatura spadnie do 00C. Do tego celu niezbędne są bardzo dokładne i sprawdzone przyrządy pomiarowe i kontrolne, jak termometry suche i mokre, wiatromierze, sygnalizatory spadku temperatury powietrza.

W gospodarstwie Piotra Domasiewicza

W 13-hektarowym gospodarstwie sadowniczym Piotra Domasiewicza w Sadkowie k. Belska pierwsza instalacja do ochrony przed przymrozkami została założona już wiosną 1996 r. w 2-hektarowej kwaterze śliw. Po raz pierwszy wykorzystano ją wiosną 1999 r., a następnie w 2000 r. Wcześniej próbowano chronić uprawy sadownicze przed szkodami przymrozkowymi wykonując w tym celu zadymianie sadu poprzez spalanie różnych materiałów oraz opryskując drzewa wodą, jednak metody te okazały się nieskuteczne. Na zrealizowanie inwestycji nadkoronowego deszczowania zdecydował się sadownik po kilku wyjazdach do Holandii, gdzie przekonał się, że tamtejsi sadownicy zabezpieczają przed przymrozkami duże powierzchnie swoich sadów i plantacji roślin jagodowych. W ubiegłym roku natomiast, gdy z powodu wiosennych przymrozków (temperatura spadła do -5oC) plon jabłek był mniejszy o 65-70%. Pan Domasiewicz podjął decyzję o założeniu instalacji do nadkoronowego zraszania w sadzie jabłoniowym na powierzchni 8 ha. Jak ocenił mgr Stanisław Soćko - główny wykonawca tych instalacji - jest to obecnie pierwszy sad w Polsce, w którym na tak dużej powierzchni założono od podstaw (z nowych materiałów) instalacje przeciw przymrozkową. U brata - Adama Domasiewicza - tego typu instalacje wykonano w sadzie jabłoniowym na powierzchni 4 ha. Po szczegółowe informacje dotyczące rozwiązań technicznych w ochronie sadów przed przymrozkami wiosennymi odsyłamy Czytelników do artykułu mgr Stanisława Soćki zamieszczonego w czasopiśmie "Owoce, warzywa, kwiaty" w nr 3/2001.

Wanda Gierach RZD Rawa Mazowiecka Źródło: "Owoce, warzywa, kwiaty" nr 4/2001